A A A

„Czy pamiętasz dziewczyno?”

27-08-2012
Ostatnie dwa koncerty przebiegły pod przemożnym wpływem ballady „Czy pamiętasz dziewczyno”. Zbieżność fragmentów tekstu, z warunkami pogodowymi jest zaskakująca. Wyry. Ośrodek sportowo-rekreacyjny w brzozowym lesie; prawdziwe uroczysko. Po przyjeździe na miejsce festynu widać było promienie słoneczne mieszające się z pachnącym dymem rożnowych zapachów. Środek koncertu. Podczas śpiewania słów: „jak żeśmy tam siedzieli w tym gaiku oboje” zauważyłem, że tuż przed sceną, obok krzeseł z kartkami „miejsce dla kombatantów” siedzą ładne dziewczyny, na których oko samo się zawieszało. Na słowa „wtem się burza zerwała, piorun strzelił w drzewinę...” gwałtownie pociemniało i spadł niewielki deszcz, a dziewczęta czmychły pod gastronomiczne parasole... Chwilę potem, polanę będącą miejscem dla widowni zalały promienie słoneczne. Publiczność śpiewała razem z nami, a przy jednym ze stolików panie powtarzały wszystkie fragmenty piosenek nadające się do wspólnego śpiewania. Koncert rozkręcał się na dobre. Po około pół godziny, nastąpiła pogodowa powtórka; przy błyskawicach i potężnych grzmotach podczas końcowej piosenki „Niedaleko Olesna” aparatura zamilkła! Perkusja i wzmacniacze w strugach deszczu, o pokrowcach poza sceną już nie wspomnę. W głowie dźwięczała ta sama piosenka, a konkretnie jej fragment „ale deszczyk nie przestał, deszczyk padał do rana”... W rzeczywistości lało kilkanaście minut. A gdy ustał, były autografy i wzajemne podziękowania od i dla Pani Jolanty Rynkiewicz-Kotwasińskiej - Dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Gostyniu.

Tydzień później, w Rybarzowicach – podobnie. Przez ranek i południe piękne słońce. Gdy minęliśmy Bielsko, wyrosła przed nami „pomroczność ciemna” i ...”wtem się burza zerwała...”. Do miejsca przeznaczenia dotarliśmy w strugach deszczu. Mała letnia scena, na której mieliśmy grać zalana, a aparatura nie nadawała się do użytku... Nawałnica wprawdzie ustała, ...”ale deszczyk nie przestał...”. Zagraliśmy w sali obok. (Jak się dowiedzieliśmy, jeden z braci Golców miał w niej wesele). Nieciekawą sytuację uratowali muzycy z zespołu z Buczkowic, który również grał tego dnia, i któremu należą się słowa uznania i podziękowania. Chłopaki przywieźli własny sprzęt nagłaśniający, który nam udostępnili i było wujkowo, idziowo i folkowo. Podobało się nam, podobało się publiczności. I właśnie o to chodzi!

Graliśmy w składzie: Weronika Herman - śpiew, flet; Marysia Jackson Cybułka - śpiew; Daniel Cybułka - śpiew, saksofon, gitara akustyczna; Daniel Arendarski – gitara elektryczna; Dawid Klimuszko – perkusja; Piotrtek Cybułka – śpiew, gitara basowa.

Zapraszam do obejrzenia fotorelacji z imprezy w Wyrach. Autorem zdjęć jest Kamil Rafa z internetowego portalu czasu wolnego powiatu mikołowskiego "FRIKO-MIKO.PL" (Ciekawa inicjatywa, ciekawy pomysł! Brawo!)

http://www.fiko-miko.eu/galeria.php?go=list&gal=Festyn_Gminny_w_Wyrach_7.07.2012">


Zdjęcie nadesłane przez przesympatyczną załogę GOK-u w Buczkowicach, znajdziesz w zapowiedzi "Rybarzowickiego Świętowania.

http://www.kapelawujkaidziego.pl/?rybarzowickie-swietowanie,88">

Powered by Quick.CMS